Ogłoszenia o pracy w newsletterze Opowieści ze świata UX
Szukaj UXów tam, gdzie są. Nie trać czasu i kasy na agencje rekrutacyjne.
Na polskim rynku trudno znaleźć jest dobre osoby do pracy w UX. Poszukiwania trwają długo, a co się przy tym biedny człowiek napoci, to jego. Ale Ty już to wiesz — bo inaczej by Cię tu nie było.
Proponuję Ci proste rozwiązanie tego problemu: użyjmy do rekrutacji mojego newslettera, obecnie trafiającego do prawie 2700 UXów z całej Polski.
Jak to działa?
Procedura jest niezwykle prosta. Wiem, że nie masz czasu na pierdoły, dlatego nie zawracam Ci głowy formalnościami. I tak:
- Piszesz ogłoszenie (albo ogłoszenia) rekrutacyjne. Ja sprawdzam je, aby upewnić się, że nie ma w nich niczego, co odstraszy osoby poszukujące pracy, a wręcz przeciwnie. Zawieszasz je gdzieś w sieci i przekazujesz mi link.
- Wypuszczam dla Ciebie specjalny newsletter — w czwartkowej porze obiadowej, która zawsze konwertuje najlepiej — w którym w dowcipny i właściwy sobie sposób zachęcam do sprawdzenia tych ogłoszeń. Po dwóch tygodniach wypuszczam ogłoszenie drugi raz, przypominając o rekrutacji.
- Wystawiam Ci fakturę na £500, którą opłacasz w terminie 30 dni w Funtach Szterlingach na konto mojej firmy w UK.
- W newsletterze jest też adres email osoby/komórki odpowiedzialnej za rekrutację. Zainteresowane osoby mogą zgłaszać się bezpośrednio. Uwaga: nie zamieszczam ogłoszeń, na które odpowiedzieć można tylko bezosobowo, przez formularz kontaktowy. Musisz zamieścić maila do konkretnej osoby/działu.
- Prowadzisz sobie spokojnie proces rekrutacji, wybierając odpowiednie osoby. Osoby te informują Cię o tym, że przyszły do Ciebie z polecenia w newsletterze. Jeśli tego nie powiedzą, zapytujesz, skąd wiedzą o ofercie. Liczę na Twoją uczciwość.
- Jeśli zatrudnisz kogoś, kto przyszedł do Ciebie z newslettera, mówisz mi o tym. Wystawiam Ci fakturę na równowartość jednej pensji tej osoby minus £500 (w Funtach Szterlingach po aktualnym kursie). A więc wysyłkę ogłoszenia masz za darmo. I tyle. 🙂
- Jeśli nie uda Ci się nikogo zrekrutować, jedyny koszt, który ponosisz to wysyłka newslettera.
Nie zbieram CV, nie przetwarzam danych osobowych, nie pośredniczę w wywiadach z kandydatami (jeśli interesuje Cię moja pomoc konsultacyjna przy rekrutacji, to skontaktuj się ze mną w tej sprawie). Minimum obciążenia, maksimum efektu.
Nie podpisuję z Tobą żadnej umowy. Liczę na szczerość Twoją i osób poszukujących pracy. Do tej pory nie przejechałem się na tym.
Uwaga: zastrzegam sobie prawo odmowy wjazdu na newsletter dla organizacji o wątpliwej renomie etycznej albo takich, których zwyczajnie nie lubię. To samo tyczy źle napisanych ogłoszeń, których autorzy nie zechcą zmodyfikować ich celem zwiększenia ich transparentności i walorów informacyjnych. Chcę, by polscy UXi dostawali dobrą robotę w dobrych organizacjach.
Jak napisać ogłoszenie, które przepuszczę do publikacji?
Uwaga: od tych zasad nie ma odstępstw. Jeśli nie potrafisz/nie chcesz napisać ogłoszenia z klasą, to nie zawracajmy sobie gitary 🙂
- Podaj jasny zakres obowiązków,
- Nie pisz o doświadczeniu w latach — w ten sposób dyskryminujesz świetne osoby, które mogą naprawdę orzeźwić pracę w zespole,
- Podaj widełki wynagrodzenia,
- Zastanów się nad informacjami na temat inkluzywności i upewnij się, że jasno określasz swoje podejście w temacie. Czy można pracować dla Ciebie zdalnie? Jak wygląda oferowane stanowisko z perspektywy osoby żyjącej z niepełnosprawnością?
- Nie ograniczaj aplikacji dla osób z wykształceniem wyższym. To nie 1960. Wielu świetnych UXów, których znam nie skończyło studiów.
- Upewnij się, że nie piszesz o “pracy w dynamicznym zespole” jako o korzyści z pracy dla Twojej organizacji. Oczywiście, tę listę można rozwinąć. Praca w dynamicznym zespole to bejzik, a nie przywilej!