Dawno mnie nie było. Mea culpa, mea maxima. Wiele rzeczy się zmieniło i czasu jakby mniej. W perspektywie ciekawe zmiany zawodowe (o tym wkrótce). Zdaję sobie sprawę z tego, że wywiad z Jamie Levy wisi w przestrzeni. Muszę go przetłumaczyć na język polski, a nie mogę się do tego zebrać ze względu na ilość zobowiązań. Niemniej jednak, nie leżę całkiem odłogiem – pozbierałem się do kupy na tyle, by przygotować materiał na warsztaty w Poznaniu.
W tym roku Światowy Dzień Użyteczności odbywa się pod hasłem „sustainable [green] UX design„, a mądrzy ludkowie, którzy organizują go w Poznaniu zdecydowali się pozwolić mi na poprowadzenie porannych warsztatów i, dodatkowo, na sterroryzowanie publiczności swoją gadką po południu.
Dobrałem temat zgodnie z duchem hasła przewodniego Dnia Użyteczności:
„Inspiruj poprzez działanie. Zrównoważony rozwój w trudnym środowisku dużych organizacji”.
Pomysł na warsztaty nie jest nowy. Tym, którzy mnie znają nie od dzisiaj wiadomo, że mam alergię na pracę w nieefektywny sposób (a co za tym idzie: niezrównoważony). Postanowiłem parę lat doświadczeń podsumować i pokazać, jak można radzić sobie w otoczeniu, w którym za cel nadrzędny stawia się przerobienie projektantów UX na bezmózgą galaretę.
Jak? Gdzie?
Można już zapisywać się na warsztaty. Ograniczyłem liczbę miejsc do 30; w ten sposób, mam nadzieję, każdy coś tam z mego performance wyciągnie. Jeżeli macie ochotę przejrzeć na szybko teaser, to jest na stronie WUD Poznań (w dziale 'Program’).
Gadka popołudniowo-terroryzująca zaoferuje ten sam materiał rozbudowany o wesołe przykłady, podany po angielsku z lekko skrzywionym akcentem. Polecam się uwadze. O ile mi wiadomo, można sobie przyjść i posłuchać, choć jakaś tam rejestracja chyba jest.
Liczę, że uścisnę niejedną grabę i, że dane nam będzie razem spożyć piwo lub dwa. Przy okazji, chętnie dowiem się, gdzie można w Poznaniu zjeść coś dobrego i zdrowego, bo dawno nie byłem. Rekomendacje mile widziane.
Dodaj komentarz